Redakcja San News - Tragiczne morderstwo

sqober · 6 Sierpnia 2023

Witam z tej strony Zastępca Dyrektora sqober. z Redakcji Prasowej SanNews. W dzisiejszym artykule przedstawię historię morderstwa z przed lat. Jeśli chcesz się dowiedzieć co to było i jak się potoczyło, zapraszam do przeczytania artykułu.

Połowa 21 wieku, nieszczęśliwa rodzina nie posiadająca ojca, zostaje napadnięta przez osiedlowego gangstera, który niegdyś został już karany. Mężczyzna włamał się do domu jednorodzinnego w celach rabunkowych. Został jednak nakryty przez kobietę, której zadał obrażenia nożem. Pchnięcia nożem zadane w szyję oraz klatkę piersiową, były na tyle mocne, że spowodował zgon na miejscu. Przed śmiercią kobiety jej krzyki usłyszała jej 15-letnia córka, która przybiegła do pokoju w którym znajdował się sprawca. Mężczyzna zadał jej cios nożem w rękę oraz trafił w żyłę, po czym uciekł z budynku. 15-latka zdołała jeszcze zadzwonić po pogotowie, które wraz z policją przyjechali na miejsce po kilkunastu minutach. Policja natychmiastowo rozpoczęła śledztwo, a ratownicy przystąpili do udzielenia pomocy kobiecie. Dzięki śledztwu wiemy to co się stało, gdyż dziewczyna również potwierdziła przypuszczalne zdarzenie, które powiedziała policja. 15- latka trafiła do szpitala, gdzie została uratowana operacją. Lekarze powiedzieli, że jej stan jest ciężki, ale stabilny. Po tych informacjach nikt nie wie co dalej potoczyło się z kobietą. Wiemy natomiast, że po kilku dniach od zdarzenia sprawca morderstwa oraz włamania został znaleziony wśród drzew nieopodal domu rodziny. Za to jak i liczne przestępstwa w przeszłości, mężczyzna został skazany dożywociem. Była to bardzo straszna historia i każdy myślał , że to już jej koniec. Niestety tak nie było, gdyż po kilku dniach stała się kolejne zdarzenie z udziałem poszkodowanej rodziny. Zapewne znajomy mężczyzny, który dokonał tego czynu, podpalił dom, w którym wcześniej mieszkała rodzina. Po dwóch godzinach, pewni wycieczkowicy, którzy przemierzali szlak w okolicy dostrzegli płonący dom i zadzwonili po straż pożarną, którym udało się ugasić pożar. Jednak dom stał w stanie nie do zamieszkania przez co rodzina nie miała jak tam przebywać. Sprawcy podpalenia nie znaleziono do teraz.



Po wielu latach udało mi się przeprowadzić wywiad z emerytowanym policjantem jak i strażakiem.
Najpierw przedstawię wywiad z funkcjonariuszem przeprowadzającym śledztwo w tamtym momencie.


R: Redaktor | P: Emerytowany Policjant

R: Witam, z tej strony Zastępca Dyrektora sqober z Redakcji Prasowej SanNews. Chciałbym ci zadać kilka pytań. Zgadza cię Pan?

P: Witaj, były policjant Eric Adams się kłania. Na pytania chętne odpowiem.

R: Jak dobrze pamięta Pan tamto zdarzenie z dnia 14 września 1956 roku?
P: Pamiętam to bardzo dobrze, gdyż takich strasznych sytuacji niestety trudno zapomnieć. Był to piątek ostatni dzień pracy przed weekendem, była 5.00 rano każdy jeszcze zaspany, nawet nie wypiłem kawy. Zadzwoniło do nas pogotowie ratunkowe, że mamy natychmiast udać się na przesłany cel. Było to dziwne, bo zawsze podają co się stało, a tutaj nic nie powiedzieli. Powiem szczerze, że lekko się wystraszyłem, ale gdy dojechaliśmy na miejsce to było to dla mnie zwyczajne wezwanie.

R: Czy znał Pan mordercę z tego wydarzenia?

P: Za bardzo go nie znałem, gdyż wcześniejsze jego przestępstwa śledzili inni funkcjonariusze. Słyszałem o nim tylko tyle co udało mi się wyhaczyć podczas rozmowy policjantów.

R: Co dowiedział się Pan przesłuchując sprawcę?

P: Na początku nic nie chciał gadać, ale gdy go przycisnąłem to dowiedziałem się kilku rzeczy, które zgadzały się z informacjami przekazanymi przez kobietę. Myślę że cwaniak wszystkiego nie powiedział, ale i tak prędko nie wyjdzie z więzienia.

R: Czy morderca sprawia jakiekolwiek problemy podczas odsiadki?

P: Ciężko powiedzieć, gdyż ja często nie jestem obecny w samym więzieniu, lecz mogę powiedzieć, że przesiaduje z podobnymi do siebie osobami, które mogą mu dać popalić, więc jak mówię raczej problemy ma on.

R: Czy uważasz, że dożywotny pobyt za kratkami w jego sytuacji to słuszna kara?

P: Emm, za to co zrobił na pewno powinien dostać długą karę odsiadki, lecz ciężko mi stwierdzić czy to było adekwatne.

R: Rozumiem, powoli kończymy wywiad, dziękuję za poświęcenie chwili na odpowiedzenie na pytania. Do widzenia i życzę miłego dnia.

P: Nie ma problemu, ja również dziękuję i pozdrawiam. Do widzenia.

Udało mi się złapać także jednego ze strażaków gaszących pożar domu nieszczęśników.
Zadałem mu również kilka pytań dotyczących jego pracy oraz tej sytuacji.

R: Redaktor | : S: Strażak

R: Witam, z tej strony Zastępca Dyrektora sqober z Redakcji Prasowej SanNews. Chciałbym ci zadać kilka pytań. Zgadza cię Pan? Czy mogę zadać parę pytań dotyczących zdarzenia z 14.09.1956 roku?

S: Czołem, z tej strony Starszy Strażak z Fire Department. Średnio pamiętam tamte czasy, ale jeśli się nie mylę to ten pożar po napaści na kobiety tak?

R: Tak, o to właśnie chodzi. Więc po krótce co tam się stało po włamaniu?

S: Mieliśmy do czynienia z podpaleniem domu, w którym mieszkały kobiety dotknięte tą całą sytuacją. Ktoś podpalił dom i dostaliśmy zgłoszenie. Na szczęście nikogo w środku nie było, więc od razu przystąpiliśmy do zgaszenia pożaru.

R: Czy było jakiekolwiek zagrożenie dla służb gaszących pożar? Dom jednak był drewniany, więc nie było to łatwe zadanie.

S: Wie Pan co, zagrożenie jest zawsze, aczkolwiek my jesteśmy na wszystko odpowiednie przygotowani jak i przeszkoleni, także to nie był problem. Jednak nigdy nie wiemy, czy wrócimy z akcji cali.

R: Jakie środki zostały zadysponowane do tego zdarzenia?

S: Do tego pożaru użyliśmy dwóch wozów bojowych GBA.

R: Ilu strażaków brało udział w tej akcji?

S: Głownie czterech z pierwszego wozu, a drugi był po prostu na wszelki wypadek.

R: Jak pomagacie ofiarom spłoniętego domu?

S: Staramy się pomagać jak najwięcej. Często chodzimy po miastach zbierając pieniądze na odbudowę mieszkania, a samą rodzinę trzymamy w swojej remizie. Tu jednak był inny przypadek, gdyż kobieta która przeżyła znikła od razu po wyjściu ze szpitala.

R: Rozumiem, dziękuje ci za trud poświęcony na odpowiedzenie na podane pytania. Pozdrawiam serdecznie, do widzenia!

S: Również dziękuję za wywiad. Mam nadzieję, że dobrze odpowiedziałem na pytania, do zobaczenia!