Skocz do zawartości

Redakcja San News - Porywacze pełni w Los Santos


Miras.Cygan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

image.png.9acfc9a68bffce3bc83b8c6522851ec5.png

Witajcie czytelnicy!

W tym artykule chciałbym przedstawić wam historię o porwaniach w Los Santos. Zapraszam do czytania!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wstęp

Los Santos nigdy nie było spokojnym miastem. Codziennie dochodziło do mniejszych lub większych przestępstw. Zaczynając od drobnych kradzieżach a kończąc na morderstwach związanych z porachunkami gangów, czy też zaginięciach. Myślę, że nie ma miejsca na świecie, które nie miało by takich problemów. Wszędzie dochodzi do wielu przestępstw niezależnie od nas i dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, ludzie pokazują swoje prawdziwe instynkty i zachowania, często mają dość życia w którym każdy narzuca na nich presje, dyktuje im co mają robić, jak mają się zachowywać, więc ci ludzie z nerwów i chęci do buntu zaczynają żyć tak, jakby żyli w anarchicznym państwie. Kradną, mordują się, biorą i sprzedają narkotyki i robią wiele innych świństw. Są też tacy którym sprawia to przyjemność, którzy robią to dla pieniędzy lub z przymusu. Co w głowie mają ci, którzy notorycznie w każdą pełnie księżyca porywają ludzi z ulic Los Santos? Przyjemność, potrzebę, obrzędy, a może robią to na zlecenie i usuwają niewygodnych ludzi z planszy?  To pytanie zadają sobie funkcjonariusze policji nieudolnie próbujący odnaleźć sprawców serii wielu porwań na terenie LS.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pierwsze porwanie.

Pierwsze porwanie miało miejsce na rogu Market Street i Grove Street, w jednym z najbardziej ruchliwych rejonów miasta. 27 letni Jason Gumowy, znany w okolicy dealer narkotyków. Takie rzeczy zdarzają się często, znikają dealerzy, lub inne osoby związane z przestępczością, było to pierwsze porwanie, więc policja nie przejęła się tym aż tak bardzo, w końcu o jednego degenerata mniej, prawda? Rick szedł właśnie w stronę swojego mieszkania, wracał on od swojego kolegi Jima Pishka. Jason nie był daleko od domu, Jimmy mieszkał dwie ulice dalej od niego. Gumowy zdążył przejść jedynie jedną ulicę. Niedaleko jego domu czekał samochód, wysiadło z niego dwóch postawnych mężczyzn w długich włosach, mieli oni na sobie czarne długie skórzane płaszcze, ciemne okulary oraz czarno - szare fedory. Wepchnęli go do czarnego moonbeama i szybko odjechali. Mimo że Jason próbował krzyczeć, nikt go nie usłyszał, był środek nocy, pełnia księżyca, po wszystkim zostały tylko jego rzeczy – telefon i torba. Jakby to było zaplanowane, żeby nie pozostawić żadnych śladów.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Drugie porwanie.

Kilka dni później, kolejna osoba zniknęła. Lisa, młoda dziewczyna, która pracowała w Cluckin Bell. Co łączy młodą dziewczynę, a 27 Jasona, który handlował narkotykami? Policjanci próbowali rozgryźć tę zagadkę. Okoliczności porwania były takie same - środek nocy, pełnia, tylko jeden świadek który zawiadomił policje o zaistniałym incydencie. Przeważnie wszystkie porwania wykonuje się w celu okupu, lub usunięcia "przeszkody". W tym przypadku było zupełnie inaczej. Lisa Zolly miała 21 lat, była studentką z Anglii, z relacji jej chłopaka oraz znajomych wiemy, że Lisa była bardzo ciepłą oraz spokojną osobą. Stroniła od używek, była pilną uczennicą, swoją pracę wykonywała tak jak powinna, nie było w niej nic złego. Jej znajomi powiedzieli, że nie zadawała się z nikim podejrzanym, znajomych dobierała dobrze, byli to ludzie tacy sami jak ona, dlaczego więc akurat ona? Jej rodzina ani nikt z jej otoczenia nie dostali informacji o żadnym okupie, nie miała ona z nikim zatargów, nie miała żadnych wrogów, więc dlaczego była na celowniku porywaczy? Policja nie ustaliła co dokładnie stało się z Lisą i Jasonem, obydwoje zniknęli bez żadnych śladów. Porwanie Zolly było zaplanowane tak samo dokładnie jak porwanie Jasona, tak aby nie było nikogo w pobliżu i żeby nie zostawić nic po sobie

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Trzecie porwanie.

Kilka tygodni od porwania Lisy Zolly, policja dostaje kolejny telefon w środku nocy o porwaniu, zgłaszający znowu podaje te same informacje co przy dwóch ostatnich, najpierw podał imię i nazwisko, następnie co się stało, a na koniec podał miejsce zdarzenia po czym się rozłączył. Tym razem był to 47 letni David Wojcik, kierownik firmy budowlanej "Brickstone" która zajmowała się budową centrum handlowego w Las Venturas. David wracał z budowy do domu w Glen Park. Wysiadając z samochodu został uderzony cegłą w tył głowy i wciągnięty do czarnego moonbeama. Tym razem porywacze zabrali również pojazd ofiary, oraz telefon. Na komendę zgłosiło się wielu świadków w sprawie porwania Davida, każdy z nich przyszedł z tym samym. Z telefonu Wojcika dostali oni wiadomość SMS o treści "Wyjeżdżam na jakiś czas z miasta, ta praca mnie już powoli wykańcza, mam jej dość. Nie dzwoń ani nie pisz potrzebuję odpocząć. Jeżeli będziesz w pobliżu mojego domu to wpadnij i wyłącz bojler, zapomniałem tego zrobić klucze są pod wycieraczką, to pilne". Wszyscy byli jednocześnie zdziwieni i przerażeni, David kochał swoją pracę, jego współpracownicy opisywali go jako pracowitego i chętnego do pracy człowieka. Policja zaczęła się zastanawiać nad świadkiem, który za każdym razem zawiadamiał ich co się dzieje. Czy jest powiązany z porywaczami? Gdyby był, to po co porywacze wysyłali te wiadomości, skoro wiedzieli, że i tak policja dowie się o tym, że doszło do jego porwania? Na ten moment nie było wystarczających dowodów na to, że świadek był w jakikolwiek sposób powiązany ze sprawcami. Policja starała się namierzyć telefon dzwoniącego, lecz nie byli w stanie dojść do tego kto jest właścicielem komórki, z której dzwoniono.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ostatnia dotychczas pełnia - Czwarte porwanie.

Przed porwaniem Jasona doszło jeszcze do wielu porwań, lecz z jakichś powodów policja nie powiązała ich z porywaczami pełni, więc nie opisałem ich w tym artykule.

Od porwania Davida Wojcika minęły dwa miesiące, przez ten cały czas policja próbowała nieudolnie rozwiązać sprawę "Porywaczy pełni". Jedynym poruszeniem w sprawie było kolejne zawiadomienie o porwaniu, tym razem kluczowe, do czego przejdę później. Tym razem ofiarą porwania był 18 letni Bryan Moser. Bryan w dniu porwania wyszedł ze znajomymi ok. godziny 12. Wyszli oni świętować urodziny jednego ze znajomych, postanowili oni opić to święto. Pomysł ten podrzucił im Moser. Z relacji jego kumpli wynika, że Bryan był problemowym nastolatkiem próbującym "żyć poza systemem". Często pił, stwarzał problemy w domu, poza tym twierdził, że ma duszę niespełnionego artysty, tworzył muzykę oraz malował graffiti na swoim osiedlu, w wolnych chwilach pisał również wiersze. Po skończonej imprezie wracał on do domu na Vinewood, wracał na pieszo mocno podpity podśpiewując głośno "Yo yo, McMoser na bicie, w nocy nie śpię, zasypiam o świcie...". Reszty tekstu nie zdążył dokończyć, został uderzony statywem od mikrofonu w tył głowy i tak jak w przypadku innych porwań, wciągnięty do czarnego moonbeama. Tej nocy policja dostała dwa telefony, o tym samym porwaniu. Pierwszy - pasujący do schematu wcześniejszych zawiadomień, drugi natomiast wyglądał inaczej. Zgłaszającym zdarzenie był sąsiad Bryana - 68 letni Arthur Mitchell. Arthur był bardzo wystraszony całym zajściem, opisał on wszystko nerwowo, lecz bardzo szczegółowo. Powiedział on, że próbował usnąć, w końcu był środek nocy. Obudził go hałas dobiegający z ulicy. Wyglądając przez okno zauważył Bryana pijanego jak bela idącego chwiejnym krokiem śpiewającego jakieś głupoty. Arthur chciał już odchodzić od okna by wyjść i zwrócić uwagę Moserowi, lecz zanim to zrobił zauważył dwóch mężczyzn idących w stronę Bryana ze statywem od mikrofonu. Powiedział on, że uderzyli oni młodzieńca z całej siły w tył głowy, obwiązali mu oczy taśmą, wrzucili do pojazdu i powoli odjechali. Podał on również informację o trzecim mężczyźnie, wysokim, chudym, zaczesanym do tyłu, ubranym w czarny garnitur oraz czarne okulary. Arthur powiedział, że widział jak mężczyzna po całym zajściu wyciąga komórkę i do kogoś dzwoni, po rozłączeniu podjechał samochód do którego wciągnięto Mosera, a facet który przed chwilą gdzieś dzwonił wsiadł do niego i odjechał razem ze sprawcami. Kto to jest? Czy jest kimś ważnym? Czy to on zleca te wszystkie porwania? Te pytania zadawała sobie policja, próbując rozwikłać te sprawę. Teraz wiedzieli, że świadek zgłaszający porwania jest powiązany ze sprawcami, lecz jak go odnaleźć? Jak odnaleźć porywaczy oraz ofiary które porwano?

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Policyjna obława, czy ktoś coś widział?

Policja sporządziła rysopis trzech mężczyzn na podstawie zeznań Arthura Mitchella, rozesłali oni go gdzie tylko się dało, do lokalnych gazet, stacji telewizyjnych, stacji radiowych, rozwieszali je wszędzie, lecz w niczym to nie pomogło. Nie dostali żadnych pomocnych informacji. Sprawa jest świeża, wszystko stało się w tym oraz poprzednim roku w przeciągu 6 miesięcy, kto wie co może się jeszcze wydarzyć? Czy porywacze znowu kogoś złapią? Może tym razem znajdzie się ktoś, kto powstrzyma ich na miejscu przed skrzywdzeniem kolejnej osoby? Policja zarządziła patrole po całym Los Santos w każdą noc pełni, by mieć większe szanse na schwytanie porywaczy. Szukali oni również właścicieli czarnych moonbeamów w swojej bazie danych, dokładnie sprawdzili każdego właściciela, nadal nie mieli żadnych przydatnych tropów. Z dnia na dzień sprawa staje się coraz bardziej niepokojąca. Mówi się, że to wszystko może mieć coś wspólnego z lokalną mafią, że ktoś stara się pozbyć niepotrzebnych ludzi. Ale nie mamy żadnych konkretnych dowodów, a policja, mimo że intensywnie szuka, nie może znaleźć żadnych tropów, przecież, po co ci ludzie mieli by porywać Lise Zolly? Nie miała ona żadnych wrogów i nigdy nie pakowała się w kłopoty, nikt nie dostał żadnej informacji o okupie lub czymś podobnym, więc po co mafia miała by to robić? Policja szybko porzuciła wątek mafii i szukała innych poszlak. I tak, życie w Los Santos staje się coraz bardziej niepewne. Wszyscy boją się chodzić po zmroku, nie wiedząc, czy nie staną się kolejną ofiarą. I mimo że policja robi, co może, sprawcy ciągle wymykają się w mroku. Co gorsza, nic nie wskazuje na to, żeby porwania miały się skończyć. Zamiast tego w mieście narasta poczucie, że coś złego jest tu na rzeczy, coś, co dopiero się rozwinie, a my wszyscy będziemy musieli stawić czoła temu co nadchodzi.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na razie mamy spokój, Boże chroń nas podczas kolejnych pełni.

Na ten moment policja nadal próbuje dotrzeć do nowych przełomowych informacji w sprawie Porywaczy pełni.

 

Dziękuję za uwagę!

Jeżeli będą jakieś nowe informację w sprawie porwań, postaram się was jak najszybciej o tym poinformować. Dziś nie przygotowałem żadnych fotografii, uważam że są zbędne w dzisiejszym artykule. Jeżeli macie jakieś informacje na temat Porywaczy pełni, jak najszybciej zgłoście to do odpowiednich służb i uważajcie na siebie, jutro pełnia ;))

Pozdrawiam! Młodszy Reporter -JUK-Bartusiak!

Edytowane przez PatrykZYouTube
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą Polityka prywatności.